sobota, 26 marca 2016

Dekorator (amator) pomaga - jaśniej u Martyny

Zakładam że dość już macie oglądania na blogach świątecznych dekoracji i z chęcią obejrzycie coś innego ;) Tak serio to zazdroszczę i podziwiam piękne wnętrza u innych. U nas niestety świątecznej atmosfery brak. Poświęciłam się ostatnio pracy, żyję dość szybko i niestety jak mam czas to zamiast myć okna i stać przy garach wolę odpocząć, pojechać na wycieczkę z moimi chłopakami, czy też odwiedzić rodzinę, która ma nadmiar jedzenia ;) Ale to nie moje świąteczne refleksje miały być tematem dzisiejszego wpisu, do sedna:

Martyna zwróciła się do mnie z prośbą o odświeżenie salonu, który jest także pokojem rodzinnym, sypialnią, garderobą i jadalnią w jednym. Mieszkanie Martyny jest bowiem 2-pokojowe, a drugi pokoik zajmuje synek właścicieli. Napisała, że nie radzi sobie z aranżowaniem wnętrz, nie stać jej na wymianę mebli ale myśli o zmianie dywanu, dodatków, obrazie na ścianę – czymś co pozwoli poprawić wygląd tego pomieszczenia.

pokój dzienny jasny salon shabby chic


Poprzednia aranżacja jaka była, każdy widzi. Nieudane połączenie kolorystyczne (fiolet+beż), męcząca oczy tapeta i biskupie dywany. Za nietrafione uznałam też ustawienie mebli, które były rozstrzelone po całym pokoju. 






Nowy wystrój jest inspirowany... moim salonem. Martynie podobał się bardzo dywan Artisan z Komfortu, jasna  kolorystyka. Chciała pozbyć się fioletów i marzyła o czymś neutralnym, żeby zmieniać dodatki w zależności od nastroju :) Myślę, że na tyle ile było to możliwe przy ograniczonym budżecie, cel został osiągnięty. W każdym razie właścicielka twierdzi, że w nowy pokój odpowiada jej w 100%. Pomoc była wyłącznie mailowa, gdyż dzieli nas odległość ponad 300 km.




Dobrym pomysłem była zmiana  tapicerki poduszek kanapy na beżowy kolor. Sofa zyskała na urodzie. Jednak gwiazdą tego pokoju jest bezapelacyjnie piękny fotel uszak (stąd), na który namówiłam właścicieli. Na „mój dywan” pani domu się nie zdecydowała (jest ten), ale żeby ją zadowolić marokańskie wzory pojawiły się za to na zasłonkach (nie pamiętam już sprzedawcy ale szukajcie pod hasłem „zasłony, koniczyna marokańska”) i poduszkach. 

pokój dzienny jasny salon shabby chic

pokój dzienny jasny salon shabby chic



 
pokój dzienny jasny salon shabby chic

Na początku chciałam, aby ten pokój był pomalowany na jednolity kolor łącznie z wnęką, gdzie wcześniej była tapeta (a w niej półki na książki co pozwoliłoby na pozbycie się regału Expedit spod okna), ale później uznałam, że skoro już wnęka jest podświetlona, to trzeba ją jednak jakoś ładnie wyeksponować. Na ścianie zostały ułożone białe cegły, którymi jestem zachwycona.

pokój dzienny jasny salon shabby chic

pokój dzienny jasny salon shabby chic

Zdaję sobie sprawę, że lepiej byłoby bez regału na książki ale gdzieś dobytek trzeba było umieścić a regał pod oknem wyglądał według mnie niekorzystnie. W miejscu akwarium proponowałam komodę/niski regał/kredens (wtedy byłaby szansa żeby obejść się bez słupka na ścianie z cegłami) ale właściciele wybrali akwarium na podeście o którym zawsze marzyli :) Podobnie sprawa wygląda z greckim krajobrazem, który czekał na nowy wystrój od wakacji. 


pokój dzienny jasny salon shabby chic

pokój dzienny jasny salon shabby chic

pokój dzienny jasny salon shabby chic


Żyrandol i kinkiety znalazłam na Allegro (seria Monte). Cotton ballsy Martyna miała w swoich zasobach. 


Zegar ścienny jest z Westwing i tak mi się spodobał, że zamówiłam dla siebie taki  sam. Kolor zmienił też stolik kawowy, myślę, że w bieli bardziej mu do twarzy. 

pokój dzienny jasny salon shabby chic

pokój dzienny jasny salon shabby chic



Jak widzicie nie zawsze trzeba dysponować tysiącami na koncie, żeby zmienić coś w swoim domu. Według mnie ważniejsze od zasobności portfela są chęci i oczywiście pomysł. Wiosna to dobry czas na zmiany, do dzieła dekoratorzy! :)





9 komentarzy:

  1. Przemiana jak najbardziej na plus. twoje słowa, iż nie trzeba mieć zawsze wielkiego budżetu jak najbardziej odzwierciedla ta metamorfoza. Bardzo lubię Twoje prace i z przyjemnością wchodzę na tego bloga. Pozdrawiam ciepło życząc spokojnych i radosnych świąt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Napewno dużo lepiej pokoik wyglada- a stolik kawowy naprawdę super z tą bielą! P.S. Co do wstępu na temat Świąt zgadzam sie w 100 procentach...ja też nie zamierzam stać tylko przy garach... szkoda czasu, zwłaszcza ze idziemy do rodziny:)) pozdrawiam! Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak niewiele potrzeba, aby zmienić wnętrze :) Przemiana zdecydowanie ociepliła pokoik. Ja bym jeszcze przemalowała te czarne meble i od razu byłoby jaśniej :)
    Pozdrawiam i życzę pogodnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przemiana salonu bardzo udana:)Zegar przepiękny! Proszę o nazwę bo zachorowałam i ja na niego;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest dużo lepiej, bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie lepiej. Jak nazywa się farba i kolor,które został użyte do metamorfozy pokoju?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze byłam zdania, że jak ktoś ma pomysł i chęci to nie potrzebuje zasobnego portfela, bez niego w zupełności sobie poradzi :)
    Metamorfoza interesująca, zmiany są widoczne i oczywiście bardzo na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chciałabym mieć takie pomysły jak Ty.. mój jadalnio bawialnio salon to taki misz-masz.. ze zaden architekt nie pomoze...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...